Kolejne dary z Piotrkowa wyruszają w stronę Ukrainy, gdzie nasi sąsiedzi mierzą się z rosyjską napaścią. Bardzo duży transport, niezwykle potrzebnej pomocy wyjechał w sobotę sprzed lotniska.
Jeszcze nim zaczęła się wojna, widząc co się dzieje, przygotowaliśmy jedną kartkę z darami. Jeżdżę często na Ukrainę i wiemy, jakie są tam potrzeby. W momencie inwazji rosyjskiej ludzie przekazali tyle pieniędzy, że z jednej karetki zrobiły się trzy, a dodatkowo wóz specjalny. Zaangażowało się wiele firm oraz ponad 10 tysięcy różnych osób prywatnych - mówił Jakub Czerwiński z fundacji Cor Ignis, która przygotowywała dary.
-
Zebraliśmy masę sprzętu. Jest defibrylator, lifepacki, usztywaniacze, szyny czy nosze. To są takie rzeczy, że nieważne czy będą w tej karetce czy w innej, czy w szpitalu, czy na froncie w apteczce żołnierza. Wszędzie będą potrzebne - podkreśla Jakub Czerwiński.
Karetki już w sobotę wyjechały w stronę Ukrainy. Choć wiadomo, gdzie docelowo mają trafić, to Jakub Czerwiński nie chciał tego zdradzać.
Może słyszeli Państwo o tzw. białym wywiadzie. Nie ułatwiamy Moskalowi roboty - podkreślał.
Wartość przekazanych samochodów wraz z całym wyposażeniem i ładunkiem to około 400 tys. zł. W akcję zaangażowało się wielu wolontariuszy, nie tylko w Piotrkowie, ale w całej Polsce.
Karetek, które mogłyby wyjechać na Ukrainę, szukaliśmy praktycznie w całej Polsce. Już cztery dni po wybuchu wojny wszystkie karetki zniknęły z rynku. Żeby znaleźć cokolwiek, musieliśmy obniżyć nasze oczekiwania, ale za to jeszcze mocniej wypełniliśmy je sprzętem. Karetki kupiliśmy za pieniądze ze zbiórki, ale serdeczne podziękowania kierujemy do mechaników samochodowych z Piotrkowa, którzy praktycznie tylko za cenę części przygotowali je do wyjazdu za granicę - podkreślał Filip Zieliński, jeden z wolontariuszy fundacji.
Jak mówili organizatorzy akcji, na przekazaniu tych darów, ich aktywność się nie kończy. W planach mają kolejne zbiórki i zakupy, ale - jak zgodnie podkreślają - tylko takich artykułów i sprzętów, które na Ukrainie są naprawdę potrzebne.
Komentarze 18
07.03.2022 11:32
Pomagajmy z głową. Najpierw myślmy o sobie. Wysłanie tych karetek naraża nasze życie i zdrowie.
07.03.2022 09:35
Warto pomagać bo dobro zawsze wraca. Ci dzielni ludzie walczą też w naszym interesie, żeby kacapom wybić z głowy politykę imperialną raz na zawsze. Słaba Rosja to bezpieczna Polska zapamiętajcie sobie ciołki.
06.03.2022 18:51
No i historia zatacza koło. Podobno w 1939 się na nas wypięli... Tak jak my dzisiaj na Ukrainę. Ale to rozumiemy. I słusznie. Tylko nie ma co mieć pretensji do Anglii i Francji, że wtedy nie wsparli nas samolotami i żołnierzami. Sami ich nie mieli do obrony swoich granic, jednak zdecydowali się na wypowiedzenie Niemcom wojny - co miało dla nich określony skutek. Zatem więcej szacunku do historii i prosiłbym o niewypisywanie głupot, że w 1939 nas zdradzili. Bo to się kupy nie trzyma.
06.03.2022 11:21
Pomaganie jest teraz bardzo modne a może i nawet trendy. Za jakiś czas wyjdzie to Polakom bokiem...
05.03.2022 22:36
Ciekawe czy nam też tak wszyscy pomogą jak i nas dosięgną rosyjskie czołgi... W 39 wszyscy się na nas wypięli...